
zdj. Samolot
Może polskość jest jak wszy i jedyny sposób na nią to ją polubić? Albo emigrować. /Tomasz Piątek/
zdj. Samolot
… ostatnim razem gdy brytyjska gospodarka naprawdę wylądowała w kibelku, UK wyprodukowało The Clash, Joy Division, The Pogues, The Buzzcocks, The Smiths, The Cure, Happy Mondays, Stone Roses, New Order, XTC, The Jam, Psychodelic Furs, Madness, Simply Red, Gang of Four and Public Image Ltd. Nie jest więc tak źle.
Z okazji 150 lecia Tuby wydawnictwo „Pingwin” zamówiło u dwunastu piszących osob 12 książek – każda poświęcona jednej z dwunastu linii Tuby. Skład? – Motley Crew: William Leith, John O’Farrell, John Lanchester, Peter York – (który nie podróżował metrem 25 lat przed napisaniem książki), oraz Richard Mabey i Lucy Wadham opisująca dorastanie w okolicach Chelsea.
Moja pierwsza to Paul Morley – „Earthbound” (The Bakerloo Line) chyba ze względu na muzykę i okładkę. Kto powiedział – Nie kupuj książki po okładce?
„Czytałem w metrze artykuły i recenzje, które często pisałem w sobotnie noce, zarywając sen. Sprawdzałem jeszcze raz i bawiłem się na nowo wspomnieniem spotkań Blondie, Clash, Siouxie Sioux, the Starnglers, nawet – Jezusa Chrystusa – Patti Smith. Mogłem nazwać się prawdziwym dziennikarzem”.
Cieszymy się, że nie zaprosił do swojego auta Aleksandra K. Cud!