
by David Shrigley
Może polskość jest jak wszy i jedyny sposób na nią to ją polubić? Albo emigrować. /Tomasz Piątek/
by David Shrigley
W latach 60-tych PRLowska Ikea nie pakowała mebli w pudełka, ani nie oferowała dostawy do domu.
Zepsuta elita, nie XXI wieczny człowiek, nie w pełni obywatel społeczeństwa informatycznego, żałobnik Biblioteki Aleksandryjskej roztaczający woń kurzu osiadłego na starym papierze. Przynajmniej według wizjonera Jacka Dukaja. Futurysty i futorologa.
I cieszę się jak głupi z długo pożądanej opowieści o białym wielorybie i obsesji zamkniętej na kartkach wydania Arion Press .