Czyli nowy cykl: syf jakim karmią pacjentów firmy prywatne w polskich szpitalach. Tak, tak, spleśniały chleb nie jest rzadkością, a podający pracownik na grzeczne pytanie:
– Pani! Mogę jeszcze chochelkę tyj zupy? Słyszy odpowiedź:
– Ja bym tego nie jadła.

Kolacja